No to się wczoraj okazało, że numer utracony bezpowrotnie.. bo nie mogą w bazie przestawić 1 na 0 w tabeli z dostępnością i aktywnością numerów. Normalnie porażka.. help desk informatyczny tam też.. Ale czego ja się mogłam spodziewać.. przecież to takie trudne...
update table
set dostepny=0
where numer=888... and dostepny=1
No cóż.. złośliwa ma natura czasami ze mnie wychodzi :D
Przedwczoraj zamówiłam sobie kocyki na kanapę.. wyglądają następująco
Normalnie nie mogę się doczekać :D Żeby się w nie wtulić w zimne wieczory.
Dzisiaj rano moja połówka uświadomiła mi, że kończy się mój fantastyczny okres błogiego lenistwa ( chociaż nie zawsze przyjemnego - ale o tym innym razem ) i w poniedziałek wracam do pracy.
Praca może i fajne, ale te trolle, z którymi pracuje... Tego komentować nie będę. Zapewne opowieści o nich wyjdą nie raz i nie dwa.
A tak ogólnie to marzy mi się jakieś zwierzę w domu. Takie małe cóś co będzie czekało i się miziało jak wrócimy z pracy. Niestety pies odpada - bo się zatęskni za nami - nie ma nas po 10-12 godzin. Rybki - ani to pogłaskać ani przytulić - taka ruchoma fototapeta. Gryzonie i inne takie - rozmawialiśmy o świnkach morskich - nawet mamy upatrzoną stronę z hodowlą tylko jakoś nie mogę się przekonać. Najbardziej to chciałabym mieć kota albo najlepiej dwa :D coby im nudno nie było jak nas nie będzie... No i tu powstaje problem - czy bulić mnóstwo kasy na rasowe, z rodowodem i w ogóle och i ach czy poszukać jakieś fajne maleństwa w schronisku i przygarnąć takie cudaki.
No nic - dylemat pozostaje - potrzebne są wspólne ustalenia co i jak ;)
update table
set dostepny=0
where numer=888... and dostepny=1
No cóż.. złośliwa ma natura czasami ze mnie wychodzi :D
Przedwczoraj zamówiłam sobie kocyki na kanapę.. wyglądają następująco

Normalnie nie mogę się doczekać :D Żeby się w nie wtulić w zimne wieczory.
Dzisiaj rano moja połówka uświadomiła mi, że kończy się mój fantastyczny okres błogiego lenistwa ( chociaż nie zawsze przyjemnego - ale o tym innym razem ) i w poniedziałek wracam do pracy.
Praca może i fajne, ale te trolle, z którymi pracuje... Tego komentować nie będę. Zapewne opowieści o nich wyjdą nie raz i nie dwa.
A tak ogólnie to marzy mi się jakieś zwierzę w domu. Takie małe cóś co będzie czekało i się miziało jak wrócimy z pracy. Niestety pies odpada - bo się zatęskni za nami - nie ma nas po 10-12 godzin. Rybki - ani to pogłaskać ani przytulić - taka ruchoma fototapeta. Gryzonie i inne takie - rozmawialiśmy o świnkach morskich - nawet mamy upatrzoną stronę z hodowlą tylko jakoś nie mogę się przekonać. Najbardziej to chciałabym mieć kota albo najlepiej dwa :D coby im nudno nie było jak nas nie będzie... No i tu powstaje problem - czy bulić mnóstwo kasy na rasowe, z rodowodem i w ogóle och i ach czy poszukać jakieś fajne maleństwa w schronisku i przygarnąć takie cudaki.
No nic - dylemat pozostaje - potrzebne są wspólne ustalenia co i jak ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz