No to jestem pierwszy dzień w pracy po tym wszystkim. Miło całkiem zostałam przyjęta. Kolega obok zadał pytanie "To kiedy na dłuższe zwolnienie??" No to mu powiedziałam, że nie tym razem. Przyszło mi to całkiem łatwo. Inni o nic nie pytają. Staram się ogarnąć ten bałagan ( dostałam w tym czasie 2,5 tyś maili - to nie jest normalne ).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz